70-LECIE WYBUCHU WOJNY ŚWIATOWEJ W OPINIOTWÓRCZYCH ŚRODOWISKACH NASZYCH SĄSIADÓW.
Marian Baginski Ph.D. Former research Associate in France and Poland|Thursday, August 27, 2009Ostatnio wiele wylewa się atramentu zarówno czarnego, zółtego, zielonego , a nawet purpurowego na ten temat. Nasi sąsiedzi nie tylko prześcigają się w” oryginalności”, ale zaistniałe dokumenty , czy układy odczytują w tak „nowatorski „ sposób, ze nawet laikom w temacie nie przyszło by do głowy tak je interpretować.
Przedsmak różnego zrorumienia tragedii ostatniej wojny mieliśmy w artykułach Spiegla o polskiej „współwinie”, , czy rosyjskich sądowych postanowieniach o Katyniu, jak tez w wypowiedziach quazi oficialnej rosyjskie j prasy na tematy niemiecko-sowieckiego układu Mołotow- Ribbentrop.
Przy oczywiscie róznym charakterze poruszanych wypowiedzi, jedno wydaje się współne: próba interpretacji zainstniałych faktów na korzyść obu sąsiadów, bez uwzglednienia ówczesnych zamiarów i zaistniałych wydarzeń historycznych.
Poczytajmy najpierw uważnie Oświadczenie Episkopatów Polski Niemiec z okazji 70.Rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej. Autorami tego dokumentu są Niemieccy jak i Polscy Biskupi, czy też tylko ich predstawiciel, bo tak podpisany jest wspomniany dokument.
Zwykle w tego typu dokmentach nie tylko, jest ważne, to co napisane, ale czasem ,jeszcze ważniejsze to czego nie napisano. Dokument wspomniany rozpoczyna się od stwierdzenia”:niemiecki Wehrmacht rozpoczął atak na Polskę.” W tym jakże na pozór ogólnym stwierdzeniu wykluczono 5-tą Kolumnę niemiecką działającą od pierwszego września w Bydgoszczy , jak tez w innych miastach. O niemieckim ataku prasy czy innych środowisk nie ma zupełnie mowy. Czy tylko niedopatrzenie, a może świadomy grzech „opuszczenia”?. Jak czytamy dalej.. źe celem tej wojny było tylko „ostatecznie ujarzmienie całego narodu „( t.j.polskiego M.B.). Jest to o tyle niezgodne z pojeciem niemieckiego „Lebensraum”, z e ówczesnym Niemcom na czele z Hitlerem( poparcie w wyborach 94%), chodziło najpierw wyniszczyć Żydów , a potem Polaków, jako naród , nie chodziło o ujarzmienie narodu , ale fizyczna anichilację. Jakże pożyteczną była by obfita literatura na ten temat, czy tez opinie ekspertów od tego tematu.
Eufemizm „Socialistyczno-narodowe Niemcy” użyty w e wspomnianym Oswiadczeniu ,-n ie ma żadnej mowy o Nazistach, czy Niemieckich Nazistach. jest to świadomy zab ieg z zakresu terminologii sztucznego zacierania pamięci, jak też wykorzystywanie podświadomośći w przerzucaniu odpowiedzialności na Polaków za okropności wojenne dokonane prze innych ,na innych.
Historyczne stwierdzenie, z e „Polska znalazła się w strefie wpływów Zwiazku Sowieckiego, co było odebrane przez społeczenstwo jako nowa forma okupacji”.- Jest to o tyle eufemistycznym stwierdzenim „Ze Polska byla „wolna „ i niewolna”- to w końcu była samodzielna w prowadzeniu miedzynarodowej polityki, czy własnej gospodarki, byla niezawisłą..CZy nie? Jakże nieraz trudno nazwać rzeczy po imieniu,ale jak chodzi o partykularne sprawy Niemiec , to wyjaśniono krzywdy dość precyzyjnie.Stąd, przedstawiciele
Episkopatów poruszają los wielu Niemców „uciekających i wypędzonych”. Jest to oczywiście osobistą ich tragedię niektórych, ale ci pokrzywdzeni głosowali za ideologią Hitlera w 94%. Kwestia wyboru i odpowiedzialnosci wydaje się niedotyczyć autorów Oświadczenia. Po częsci , Oswiadczenie to jest kontuuacją ,historycznego już list Biskupów Polskich do biskupów niemieckich w 1965 roku. Jak wtedy tak teraz widac róznicę w podejsciu do tego samego zagadnienia: kwestia przebaczenia i pamięci. W liscie biskupów polskich,
sprawa zrozumienia , (jak też niemieckiej odpowiedzi ) tego już sławnego powiedzenia „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie „ z roku 1965 jest o tyle jednostronna, z e zrobili to tylko w ten sposób biskupi polscy . Identycznego stwierdzenia zabrakło, z e strony niemieckich biskupów. Wtedy to biskupi niemieccy na to polskie wezwanie odpowiedzieli następujaco: „ Następnie zaś wolno nam z e szczerego serca prosić o przebaczenie naszych sąsiadów. Tak tez prosimy i my o zapomnienie, więcej prosimy o przebaczenie. Zapomnienie jest sprawą ludzką ,natomiast prośba o przebaczenie jest apelem skierowanym do tego , który doznał krzywdy , by spojrzał na te krzywdę miłosiernym okiem Boga i wyraził zgodę na nowy początek” ( Pozdrowienie Biskupów niemieckich dla Braci w Biskupim poslannictwie i odpowiedz na list z dnia 18 litopada 1965 roku). Zabrakło, z e strony niemieckiej jednoznazcnej prośby o przebaczenie, jak też nie padła wyrażne „Przebaczamy”.od Biskupów niemieckich. Teraz kwestia w oswiadczeniu „oczyszczania” pamieci , tez wygląda „jednostronnie, mimo, z ejest napisana z dwu perspektyw ;polskiej i niemieckiej w kateoriach jednej wiary. Ale i to są równi i „równiejsi”.
Oczywiście, z e wspomniane dokumenty są pisane w kategoriach języka pojednania i miłości, ale jedocześnie trzeba zauwazyć, z e nie ma nic w jednym tym ostatnim , czy w poprzednim , o obec nej taktyce niemieckich ośrodkow masowego , czy naukowych środowisk o przekazie „zacierania” pamieci i mówieniu o „wspólwinie” Polski w modrerstwach dokonanych przez Nazistów Niemieckich.
Jakby pewnego rodzaju usprawiedliwieniem i przeciwwagę tej łagodnej wypowiedzi przedstawicieli Episkopatów , jest materiał w Suddeutsche Zeitung” , mówiacy o tym , że Niemcy wprawdzie uważaja, z e doszli do ładu z e swoją historią , ale nie jest to wystarczajace . Zarówno Niemcy, jak Zwązek Sowiecki, a obecna spadkobierczyni : Rosja, muszą przyznać, ze współodpowiedzialność , za napad na Polskę należy również do Związku Sowieckiego.
Jakże wymowne jest wystąpinie Stalina na posiedzeniu Biura Politycznego KC w Moskwie z 19 sierpnia 1939 roku oto jego słowa:”(za Gazeta wyborczą)” Sprawa wojny czy pokoju weszła w stadium krytyczne. Jej rozwiązanie zależy od nas . Jesli zawrzemy traktat z Anglią i Francja, Niemcy będą zmuszone odstąpić od planów agresji, ustąpić wobec stanowiska POlski. Będą też szukać ułozenia stosunków z mocarstwami zachodnimi. W ten sposób będziemy mogli uniknąć wybuchu wojny, ale dalszy rozwój wydarzeń poszedłby wówczas w niewygodnym dla nas kierunku. Natomiast jesli przyjmiemy niemiecką propozycje zawarcia z nimi paktu o nieagresji, umozliwi to Niemcom atak na Polskę i tym samym interwencja Anglii i Francji stanie się faktem dokonanym. Gdy to nastąpi, będziemy mogli z pożytkiem dla nas czekać na odpowiedni moment dołączenia do konfliktu lub osiągnięcia celu w inny sposób. Wybór jest więc dla nas jasny:powinnismy przyjąć propozycję niemiecką, a misje wojskowe francuskią i angielską grzecznie odesłac do domu”. Jednoznaczność wypowiedzi jest nie tylko zaskakujaco szczera, ale wskazuje na plany Stalina w niedalekiej przyszlości. Stąd tez takie odżegnywanie się Rosjan od wspólodpowiedizalności, a w dalszej perspektywie unikanie porównywania nazizmu z zaborczym komunizmem.
Jest oczywistą rzeczą, z e Rosjanie , zarówno śrdowiska naukowe, jak politycy , mają kłopot z paktem Ribbentrop-Mołotow , ktory dzielił Europę Wschodnia miedzy Hitlera i Stalina , dawał Hitlerowi wolną rekę w napadzie na Polskę.
Wprawdzie póżniej wspomniany traktat został potępiony przez Najwyższą Rade Radziecką, a postanowienia jego uznano za nieważne , to jednak były one w ówczesnym czasie wprowadzone w życie , a ślady jego widać nawet w ukladach Jaltanskich Sprzymierzonych.
Układ Molotow-Ribbentrop jest na tyle drażliwy nawet dla rosyjskiego senatu, że w uchwale o „zajęcie uczciwego i bezstronnego stanowiska w sprawie oceny przyczyn i skutków wybuchu wojny światowej”, nawet o tym traktacie nie wspomniano.
Ostatnio, jak zbliża sie rocznica wybuchu II wojny światowej , widać w środowiskach rosyjskich, nie tylko „pseudonaukowych” ale i pośrod politykow , próbę „wybielania” Sowieckiej współodpowiedzialności za mordy drugiej wojny światowej.
Stąd też rosyjski historyk Aleksandr Djakow , autor ksiązki „Pakt Mołotow_Ribbentrop w pytaniach i odpowiedziach” doszukuje się tajnego protokołu do niemiecko- polskiej umowy o nieagresjii z 1934 roku.
Wspomniany autor w sposób dość kuriozalny tłumaczy sowiecką agresję na Polske w dniu 17 wrzesnia 1939 roku., jako „misję wyzwolenczą”.
Zapowiada się również , z e Natalia Narocznicka z komisji Miedwiediewa przedstawi zbiór artykułów pod tytułem” Partytura drugiej wojny światowej. Kto i kiedy rozpoczął wojnę?.
Warto tez zauważyć, z e do celów wybielania sowieckiego, a obecnie rosyjskiego „image” zangażowano nawet służby wywiadu rosyjskiego za granicą. Wspomniana instytucja planuje przed 31 sierpnia 2009 udostepnić zbiór dokumentów pod tytułem „Sekrety polskiej polityki zagranicznej 1935-45.” Nie ma tu żadnych złudzeń, z e obecni Rosjanie, a szczególnie elity , chcą z a wszelką cenę pokazać specyfikę polskiej polityki zagranicznej , wroga w stosunku do Związku Sowieckiego , jak też w świetle dokumentów wywiadu przestawić te dokumenty , które mogą byc przedatne na poparcie ich tez. Jest to o tyle zabieg nie tylko dyskusyjny, ale kontrowersyjny, bo dokumenty wywiadu, z e swej natury to specyficzne zródlo historyczne, ich wiarygodność musi być umieszczona w kontekscie innych zródel wywiadu, jak też wymagają specyficznej bezstronnej anallizy.
W związku z obecnośćią Putina na obchodach 70-tej rocznicy wspomnianej wojny warto zauważyć , z e jeden z leadrów partii, do której należy Putin- Andrej Isajew, mówi o fałszowaniu historii na Zachodzie, gdzie obarcza się Zwiazek Sowiecki za współodpowiedzialność. Szczególnie, gdy idzie o tajne klauzuly Paktu Mołotow-Ribbentrop o podziale Europy. Zdaniem wspomnianego :„wydarzenie to wyrywa sie z kontekstu , zapominając, z e przed II wojna światową aktywną politykę negocjacyjna prowadziły wszystkie państwa Eyropy.”. Z tym, z e Pan Andrej Isajew „ zapomniał o wypowiedzi Stalina , niedawno przytoczonej, ze w „ ewtualnych „ negocjaciach , Stalin zrobił wybór i zdecydował się na sprzedajny układ z Hitlerem.
Analizując powyższe wypowiedzi, trzeba stwierdzić , że znana juz od dawna zasade’zaciemnić” temat,narobić wątpliwosći, przy okazji podsunąć własne rozwiązanie.. a może sie uda. Tak jak za dawnych czasów teoria Goebelsa i jego nastepców ma się dobrze i jest dalej nie tylko kontynułowana, ale ulepszana przez najnowsze osiagniecia sociotechniki i psychotechnik dostępnych opiniotwórczym ośrodkom.
Kwestia „zacierania” pamięci ,jak też jej selektywosci jest zawsze na czasie, wyolbrzymianie jednych mało znaczących wydarzeń na drugimi zasadniczymi jest zabiegiem już dawno znanym, a obecnie stosowanym nagminnie., nie tylko przez tandeciarzy w nauce , ale w polityce doprowadzono ją do perfekcji , a co jest niemile zadziwiające , nawet przenika to do innych środowisk.
Marian Baginski www.internationalresearch.org
Copyright © 2009 www.internationalresearchcenter.org
Strony Internetowe webweave.pl